Tygodniowy raport towarowy: Geopolityka podnosi ceny ropy naftowej i złota

Ole Hansen
Dyrektor ds. strategii rynku surowców
Ten materiał jest treścią marketingową
Najważniejsze punkty w tej aktualizacji:
- Sektor towarów zmierza do drugiego tygodniowego wzrostu, a Bloomberg Commodity Total Return Index wzrósł o 5% w tym miesiącu
- Podczas gdy towary zazwyczaj rosną w okresach silnego wzrostu gospodarczego, obecny wzrost jest w dużej mierze napędzany ryzykiem geopolitycznym i popytem inwestycyjnym na materialne twarde aktywa – szczególnie na metale szlachetne na czele ze złotem
- Tegoroczny wzrost był głównie wynikiem popytu na złoto jako bezpieczną przystań oraz rosnącej premii za ryzyko w cenach ropy naftowej w odpowiedzi na wzmożone napięcia geopolityczne po najnowszym ataku Izraela na Iran.
Sektor towarów zmierza ku drugiemu tygodniowemu wzrostowi, a Bloomberg Commodity Total Return Index wzrósł o 5% w tym miesiącu, podnosząc roczne zwroty w USD powyżej 8%. Wynik ten znacznie przewyższa inne aktywa denominowane w dolarach amerykańskich, w tym obligacje i akcje, przy czym zarówno S&P 500, jak i Nasdaq pozostają daleko w tyle. Tygodniowy wzrost był głównie wynikiem siły złota i ropy naftowej w odpowiedzi na zwiększone napięcia geopolityczne po najnowszym i jak dotąd najbardziej agresywnym ataku Izraela na Iran.
Podczas gdy towary zazwyczaj rosną w okresach silnego wzrostu gospodarczego, obecny wzrost jest w dużej mierze napędzany ryzykiem geopolitycznym i popytem inwestycyjnym na materialne twarde aktywa – szczególnie na metale szlachetne. Złoto prowadziło wzrost od miesięcy, a srebro i platyna niedawno dołączyły do rajdu w obliczu mieszanki rosnących obaw o dług fiskalny, szoków podażowych wywołanych taryfami, słabnącej pewności konsumentów, mięknącego rynku pracy i ciągłej słabości dolara amerykańskiego. Rozwój sytuacji, który może wkrótce skłonić Rezerwę Federalną do łagodniejszej – i potencjalnie silniejszej niż oczekiwano – zmiany polityki. Dodając do tego ryzyko wyższej inflacji i banki centralne przedłużające swoją gorączkę zakupów złota na czwarty z rzędu rok, nie można wykluczyć możliwości potencjalnego wzrostu do poziomu 4 000 USD.
Złoto wzrosło razem z dolarem amerykańskim w piątek po ataku Izraela w klasycznym ruchu bezpiecznej przystani, podczas gdy ostatnio poszukiwane metale, takie jak srebro i platyna, miały trudności z utrzymaniem tempa. Wątpimy, że atak był iskrą, której potrzebowało złoto, aby ponownie rozpalić wspomniany wzrost do poziomu 3 500 USD i powyżej. Chociaż uważamy, że wzrost pozostaje najłatwiejszą drogą, ruch w górę potrzebuje wsparcia ze strony pogarszających się perspektyw gospodarczych obniżających koszty finansowania, zwłaszcza w USA.
W sektorze energetycznym ceny odbiły się w tym miesiącu, początkowo wspierane przez sezonowy letni popyt, który zaostrzył podaż. Pomogło to zrównoważyć czynniki niedźwiedzie, takie jak rosnąca produkcja OPEC+ i niepewności makroekonomiczne. To, co zaczęło się jako stabilne ożywienie — częściowo napędzane przez pokrywanie krótkich pozycji — stało się niestabilne w piątek. Ropa Brent wzrosła aż o 13%, osiągając 78,50 USD za baryłkę, po tym jak Izrael rozpoczął długotrwałą serię nalotów na irańskie obiekty nuklearne i balistyczne. Tym samym zmniejszając szanse na wynegocjowane rozwiązanie między USA a Iranem, które koncentrowały się niemal wyłącznie na szybko rozwijającym się programie nuklearnym Iranu, z głównym celem tych rozmów ograniczenie irańskich działań nuklearnych — szczególnie wzbogacania uranu — w zamian za złagodzenie amerykańskich sankcji gospodarczych. Z Iranem obiecującym odpowiedź za pomocą rakiet i ataków dronów, eskalacja ponownie wzbudziła obawy o szerszy konflikt w regionie odpowiedzialnym za jedną trzecią światowej produkcji ropy. Napięcia wokół cieśniny Ormuz — przez którą codziennie przechodzi ponad 20 milionów baryłek ropy — ponownie znalazły się w centrum uwagi. Jednak warto zauważyć, że żadne instalacje energetyczne nie zostały dotknięte przez izraelskie ataki, więc chyba że Iran zdecyduje się wciągnąć inne kraje, zwłaszcza USA, do konfliktu, ryzyko zakłócenia dostaw pozostaje niskie i z czasem powinno zmniejszyć obecnie wycenioną premię ryzyka na rynku. Gdy premia ryzyka geopolitycznego i krótkoterminowe napięcie związane z letnim popytem zacznie zanikać, rynek ponownie skupi się na rosnącej produkcji OPEC+ w miesiącach jesiennych, gdy grupa ośmiu członków OPEC+ agresywnie przywraca produkcję w celu odzyskania udziału w rynku. Dodatkowe baryłki powinny z czasem złagodzić wzrost cen, jednocześnie budząc obawy o potencjalną nadpodaż, jeśli wzrost popytu się zatrzyma.
Tymczasem metale przemysłowe były w większości stabilne w tym miesiącu. Wzrosty cen aluminium zostały zrównoważone przez słabość w innych segmentach, szczególnie miedzi. Chociaż miedź nieco się cofnęła, nadal pozostaje na poziomie około 17% wzrostu od początku roku. Ceny są nadal wspierane przez szeroką różnicę cenową między rynkami miedzi w USA a rynkami międzynarodowymi, ponieważ handlowcy próbują przewidzieć, jaki poziom ceł administracja Trumpa ostatecznie nałoży na import.
Ta różnica cenowa skłoniła traderów do wysyłania metalu do USA przed ogłoszeniem takich ceł, tym samym wyczerpując zapasy monitorowane przez giełdy w Londynie i Szanghaju, zaostrzając podaż, nawet gdy popyt pozostaje pod presją z powodu spowolnienia globalnego wzrostu i trwających napięć handlowych — szczególnie między USA a Chinami, największym konsumentem miedzi na świecie.
Na koniec, poza kilkoma obszarami wzrostu, szczególnie kawą i bydłem, sektor rolny pozostaje pod presją z powodu perspektywy kolejnego roku obfitej podaży, mimo coraz bardziej zmiennej sytuacji pogodowej na całym świecie. Bloomberg Agriculture Subindex notuje spadki w tym miesiącu i pozostaje blisko niezmienionego poziomu w skali roku, z szerokimi stratami w kluczowych uprawach i większości miękkich towarów, które są równoważone przez niedawny wzrost cen kawy — teraz słabnący w obliczu dobrze postępujących zbiorów w Brazylii, a nie mniej ważny jest rynek mięsa w USA, gdzie ograniczenia importowe i małe stado wspierały ceny w ostatnich miesiącach.
Więcej od autora |
---|
|