Ropa Brent na krótko przebija poziom $70 w obliczu gróźb ataku ze strony Iranu

Ole Hansen
Dyrektor ds. strategii rynku surowców
Ten materiał jest treścią marketingową
Kluczowe punkty:
- Rynki ropy naftowej pozostają w stanie przeciągania liny pomiędzy byczym rozwojem sytuacji w perspektywie krótkoterminowej i niedźwiedzim rozwojem sytuacji w perspektywie średnioterminowej.
- Najnowszy wzrost spowodował, że Brent na krótko handlował powyżej 70 USD, co zostało wywołane groźbami Iranu dotyczącymi ataku na amerykańskie bazy na Bliskim Wschodzie.
- Ogólnie rzecz biorąc, uważamy, że jest mało prawdopodobne, aby cena powyżej USD 70 Brent utrzymała się w miesiącach jesiennych, gdy minie szczyt letniego popytu.
- Jednak wraz z ponownym ryzykiem zakłóceń na Bliskim Wschodzie wiszącym nad rynkiem, fundamentalny apetyt na krótką sprzedaż prawdopodobnie pozostanie na razie ograniczony.
Rynki ropy naftowej pozostają w szrankach pomiędzy zwyżkującym krótkoterminowym popytem i rosnącym ryzykiem geopolitycznym z jednej strony, a makroekonomicznymi przeciwnościami i rosnącą produkcją OPEC+ z drugiej. W ostatnich godzinach notowania ropy Brent na krótko przekroczyły poziom USD 70 i osiągnęły maksima obserwowane ostatnio w kwietniu, po czym zaczęły spadać, ponieważ inwestorzy nadal analizują mieszankę sprzecznych czynników.
Z drugiej strony, sezonowy letni popyt nadal ogranicza dostawy. W związku z trwającym szczytem podróży i korzystania z klimatyzacji, rafinerie starają się sprostać rosnącemu popytowi na benzynę i olej napędowy, wspierając ceny w najbliższym czasie. W swoim cotygodniowym raporcie akcja, amerykańska Administracja Informacji Energetycznej poinformowała o większym niż oczekiwano spadku zapasów ropy naftowej, między innymi ze względu na fakt, że rafinerie w całym kraju przetwarzają najwięcej ropy od grudnia 2019 r. w celu zaspokojenia letniego popytu
Oczekuje się jednak, że to krótkoterminowe ograniczenie będzie w coraz większym stopniu kompensowane przez rosnącą produkcję OPEC+ w miesiącach jesiennych, ponieważ grupa ośmiu członków OPEC+ agresywnie przywraca produkcję w celu odzyskania udziału w rynku, a jak dotąd próba ukarania producentów przekraczających kwoty przy obecnej sile cenowej okazuje się nieudana. Dodatkowe baryłki powinny z czasem złagodzić wzrosty cen, jednocześnie budząc obawy o potencjalną nadpodaż w przypadku zahamowania wzrostu popytu.
Dalsze komplikacje obrazu stanowią niepewności gospodarcze związane z obecnymi globalnymi napięciami handlowymi. Najnowsza fala groźby taryf, pomimo perspektywy resetu rozejmu handlowego między USA a Chinami, ponownie wzbudziła obawy o wolniejszy wzrost globalny, co może wpłynąć na długoterminowe oczekiwania dotyczące zapotrzebowania na ropę naftową. Dodatkowo, prezydent Trump powiedział dziennikarzom, że USA w ciągu kilku tygodni wyślą listy do swoich partnerów handlowych, w których określą swoje warunki. Geopolityka, jak zawsze, pozostaje kluczowym czynnikiem niepewności, który w ostatnich latach wielokrotnie wstrząsał cenami, zwłaszcza gdy mamy do czynienia z wydarzeniami, które mogą zakłócić bezpieczny przepływ i dystrybucję ropy naftowej i produktów paliwowych. Najnowszy wzrost Brent powyżej niedawnego poziomu oporu około 68,50 USD został wywołany groźbami Iranu dotyczącymi ataku na amerykańskie bazy na Bliskim Wschodzie, jeśli rozmowy nuklearne się załamią, a kraj zostanie zaatakowany.
USA nakazały części personelu opuszczenie ambasady w Bagdadzie z powodu zwiększonych zagrożeń bezpieczeństwa, podczas gdy Brytyjskie Operacje Handlu Morskiego (UKMTO) wydały rzadkie ostrzeżenie dla marynarzy, że wyższe napięcia mogą wpłynąć na żeglugę, w tym na Cieśninę Ormuz — najważniejszy na świecie punkt tranzytowy ropy, przez który codziennie przepływa ponad 20 milionów baryłek ropy. Nawet krótkotrwałe zakłócenie tam mogłoby wywołać gwałtowny wzrost cen, a niektórzy analitycy ostrzegają przed potencjalnym ruchem w kierunku 100 USD za baryłkę w najgorszym scenariuszu.
Konflikt między Izraelem a Iranem pozostaje zmiennym nurtem na rynku ropy naftowej
Ponadto, ryzyko wybuchu wojny między Izraelem a Iranem pozostaje stałym i coraz bardziej niestabilnym czynnikiem na rynku ropy naftowej. Choć nie jest to natychmiastowy scenariusz bazowy, jest to ryzyko geopolityczne, którego rynek nie może sobie pozwolić całkowicie zignorować. Napięcia związane z irańskimi ambicjami nuklearnymi stale rosną, a Izrael wraz z USA od dawna utrzymują, że nie pozwolą Iranowi na opracowanie broni jądrowej - czerwonej linii, która może skłonić Izrael do jednostronnych działań wojskowych, jeśli dyplomacja zawiedzie.
Ryzyko to jest dodatkowo wzmocnione przez obecny klimat polityczny w Izraelu, gdzie rząd premiera Benjamina Netanjahu stoi w obliczu rosnącej presji krajowej i może postrzegać zdecydowany ruch w polityce zagranicznej — taki jak atak na irańskie obiekty nuklearne — jako sposób na zmianę narracji politycznej lub konsolidację poparcia. Z drugiej strony, Iran obiecał zdecydowanie się zemścić, jeśli jego infrastruktura nuklearna zostanie zaatakowana, potencjalnie celując bezpośrednio w amerykańskie lub izraelskie aktywa lub poprzez swoje regionalne sieci proxy.
Ponieważ rynki nadal poruszają się w tej sieci przeciwstawnych presji, zmienność pozostaje podwyższona, a inwestorzy będą uważnie obserwować rozwój sytuacji dyplomatycznej, sygnały popytu i kolejne kroki OPEC+ w celu uzyskania jaśniejszego kierunku. Ogólnie rzecz biorąc, uważamy, że jest mało prawdopodobne, aby cena powyżej USD 70 Brent utrzymała się w miesiącach jesiennych, gdy minie szczyt letniego sezonu popytu, a wzrost produkcji OPEC+ będzie odczuwalny, jednak ryzyko zakłóceń na Bliskim Wschodzie ponownie zawisło nad rynkiem, a fundamentalny apetyt na krótką sprzedaż prawdopodobnie pozostanie na razie ograniczony.Kluczowe wnioski z cotygodniowego raportu EIA
Cotygodniowa aktualizacja EIA wykazała niespodziewane zmniejszenie zapasów ropy o 3,64 miliona baryłek, podczas gdy zapasy benzyny i destylatów wzrosły, a rafinerie przetwarzały najwięcej ropy od grudnia 2019 roku, aby sprostać letniemu zapotrzebowaniu, co doprowadziło do spadku eksportu do kwietniowego minimum na poziomie 3,3 miliona baryłek dziennie. Pojawiły się pewne obawy dotyczące zapotrzebowania po tym, jak implikowane zapotrzebowanie na benzynę na czterotygodniowej średniej pozostało na pięcioletnim sezonowym minimum, podczas gdy destylaty, takie jak zapotrzebowanie na olej napędowy (z wyjątkiem 2020 roku) spadły do rekordowego sezonowego minimum.
Więcej od autora |
---|
|