Polska w strategii emerging markets

Saxo Group
W strukturze gospodarki światowej, kraje określane jako emerging markets (pol. rynki wschodzące) odgrywają coraz ważniejszą rolę, mając znaczący udział w handlu międzynarodowym. Jednocześnie inwestowanie w rynki wschodzące jest związane z wyższą zmiennością i specyficznym ryzykiem: politycznym, regulacyjnym czy kursowym. Dlatego selekcja właściwych rynków i sektorów wartych zainteresowania wymaga pogłębionej analizy.
Emerging markets - co to?
Rynki wschodzące (ang. emerging markets) to gospodarki państw, które, choć nie osiągnęły jeszcze statusu rynków rozwiniętych, charakteryzują się dynamicznym wzrostem PKB, rosnącą integracją z globalnymi rynkami finansowymi oraz coraz większym potencjałem konsumenckim i inwestycyjnym.
W praktyce do rynków wschodzących zalicza się zarówno stosunkowo duże i relatywnie zaawansowane gospodarki, takie jak Chiny czy Rosja, jak i kraje o średnim poziomie rozwoju (np. Brazylia, Indonezja) oraz całkiem niedawno uaktywnione ekonomicznie państwa o niższym PKB per capita, jak Wietnam czy Malezja.
Mimo że różnice w wartościach kluczowych wskaźników makroekonomicznych, takich jak dochód narodowy per capita czy stopień uprzemysłowienia, mogą być pomiędzy nimi bardzo duże, wspólny jest proces przechodzenia od tradycyjnych sektorów surowcowych i rolniczych w kierunku gospodarki opartej na przemyśle, usługach i technologiach.
Ponieważ nie istnieje jedna, uniwersalnie uzgodniona definicja „rynku wschodzącego”, instytucje finansowe i analitycy stosują zestawy kryteriów pozwalające zakwalifikować dany kraj do tej kategorii. Do najczęściej branych pod uwagę parametrów należą:
- tempo wzrostu gospodarczego przewyższające średnią światową,
- niższy poziom dochodu per capita w porównaniu z gospodarkami rozwiniętymi, a także procesy restrukturyzacji, zwłaszcza przechodzenie od eksploatowania surowców i produkcji rolnej w stronę nowoczesnych sektorów przemysłu i usług,
- rozwój instytucji rynkowych, czyli zarówno prawnego, jak i regulacyjnego otoczenia dla inwestycji, oraz zdolność do przyciągania znaczących sum bezpośredniego kapitału zagranicznego.
Dodatkowo brane są pod uwagę takie cechy społeczeństwa, jak rozwijająca się klasa średnia, szybki przyrost ludności w wieku produkcyjnym, czy poprawa standardu życia dzięki reformom społecznym i zatrudnieniowym.
W rzeczywistości różne klasyfikacje (np. FTSE, Standard & Poor’s czy PriceWaterhouseCoopers) przyjmują kombinacje tych parametrów, aby ustalić, które gospodarki można określić jako „emerging”. Niektóre rankingi dzielą je dalej na podkategorie, takie jak „zaawansowane rynki wschodzące” (advanced emerging) oraz „rynki graniczne” (frontier markets), pozwalając inwestorom lepiej ocenić poziom dojrzałość rynku, w który planują zainwestować kapitał.
Choć metodologia oparta głównie na dochodzie per capita (stosowana m.in. przez Bank Światowy) jest bardziej obiektywna niż ocena intuicyjna, to i tak służy głównie jako wyjściowe narzędzie do identyfikacji ryzyka i potencjału inwestycyjnego.
Rynki wschodzące – główne wyróżniki
1. Szybkie tempo wzrostu PKB i rozwój demograficzny
Jednym z najbardziej rozpoznawalnych wyróżników rynków wschodzących jest ich relatywnie wysokie tempo wzrostu gospodarczego w porównaniu z gospodarkami rozwiniętymi. Wzrost wartości produktu krajowego brutto zwykle idzie w parze z dynamicznymi procesami urbanizacyjnymi i industrializacyjnymi, które tworzą nowe miejsca pracy i przyciągają kapitał zagraniczny.
Równocześnie charakterystyczne dla wielu gospodarek wschodzących są relatywnie młode społeczeństwa i szybki przyrost populacji w wieku produkcyjnym. Taka struktura demograficzna sprzyja nie tylko powiększaniu rynku pracy, lecz także wzrostowi konsumpcji wewnętrznej – im więcej osób aktywnych zawodowo, tym szybciej rośnie popyt na dobra konsumpcyjne, usługi i mieszkania, co z kolei napędza dalszy rozwój gospodarczy.
2. Postęp w modernizacji infrastruktury i rosnąca klasa średnia
Kolejnym kluczowym czynnikiem jest intensywne inwestowanie w infrastrukturę – drogi, koleje, porty, ale także w telekomunikację i sieć energetyczną. Inwestycje te nie tylko umożliwiają sprawniejszy przepływ towarów i usług, ale także ułatwiają przedsiębiorstwom krajowym i zagranicznym dostęp do rynków lokalnych.
W miarę jak rozrasta się i unowocześnia sieć infrastruktury, poprawia się również jakość życia mieszkańców i wydajność produkcji. W połączeniu z rosnącą klasą średnią, segmentem społeczeństwa o relatywnie wyższych dochodach, wyższym poziomie wykształcenia i większych aspiracjach konsumenckich, tworzy to stabilny fundament popytowy.
Klasa średnia przyczynia się do powstawania nowych sektorów usługowych (turystyka, handel detaliczny, usługi finansowe), a także do większego otwarcia gospodarek na nowoczesne technologie, edukację i zdrowie. W efekcie powstaje „samonapędzający się” cykl wzrostu, w którym popyt wewnętrzny z jednej strony, a inwestycje infrastrukturalne z drugiej, wzmacniają fundamenty rozwoju.
3. Częstsze wahania kursów walut i większe ryzyko polityczne
Obok wyraźnych zalet wiążących się z szybkim rozwojem, rynki wschodzące niosą za sobą ryzyka, które należy wziąć pod uwagę, planując inwestycje. Silne wahania kursów walutowych są efektem m.in. niestabilności bilansu płatniczego, wrażliwości na ceny surowców oraz nagłych zmian nastrojów inwestorów globalnych.
Gwałtowne osłabienie lokalnej waluty może drastycznie obniżyć wartość inwestycji zagranicznych, zwłaszcza gdy część przychodów spółek denominowana jest w walucie krajowej, a zobowiązania – w dolarach lub euro. Do tego dochodzi zwiększone ryzyko polityczne: w wielu krajach wschodzących instytucje demokratyczne dopiero się konsolidują, a fluktuacje nastrojów społecznych mogą prowadzić do niespodziewanych zmian w polityce fiskalnej, regulacjach rynkowych czy polityce zagranicznej.
Taka niepewność wprawdzie nie wyklucza inwestycji (wręcz przeciwnie, często to właśnie ryzyko premii przyciąga kapitał), jednak obliguje inwestorów do bieżącego monitoringu sytuacji makroekonomicznej i politycznej, wdrażania strategii zabezpieczających (hedging) oraz dywersyfikacji portfela w celu ograniczenia możliwych strat.
Rynki wschodzące: jakie kraje?
Rynki wschodzące klasyfikowane są przede wszystkim według indeksów tworzonych przez czołowych dostawców danych rynkowych, takich jak MSCI czy FTSE.
MSCI Emerging Markets Index obejmuje obecnie około 24 krajów, dobierając je na podstawie wielkości i płynności spółek oraz dostępności kapitału dla inwestorów instytucjonalnych. Podobnie FTSE Emerging Markets Index dzieli się na podkategorie (np. „advanced emerging” czy „secondary emerging”), uwzględniając kryteria takie jak rozwój rynku kapitałowego, otwartość na inwestycje zagraniczne i stabilność instytucji finansowych.
W obu przypadkach głównym celem klasyfikacji jest odzwierciedlenie doświadczeń inwestorów globalnych: im bardziej płynny i przejrzysty rynek, tym wyższe szanse na przydzielenie mu statusu „emerging”.
Wśród krajów o największym udziale w portfelach indeksów rynków wschodzących dominują przede wszystkim Chiny, Indie, Brazylia, a także RPA i, do czasu wykluczenia w 2022 roku ze względu na ryzyko geopolityczne i sankcje, Rosja.
Chińskie spółki stanowią zazwyczaj największy udział ze względu na skalę gospodarki i liczbę notowanych podmiotów, podczas gdy Indie i Brazylia przyciągają inwestorów rosnącym popytem wewnętrznym.
Istotnym rynkiem jest też RPA, zarówno ze względu na bazę surowcową, jak i rozwinięty rynek finansowy. Chociaż lista krajów zmienia się w czasie, to właśnie te gospodarki odpowiadają za znaczną część kapitalizacji i wolumenu obrotów indeksów EM.
Jeśli chodzi o Polskę, to przez długi czas była ona uznawana za jeden z bardziej zaawansowanych rynków wschodzących w Europie Środkowo-Wschodniej.
W klasyfikacji FTSE Russell Polska była zaliczana do segmentu „Emerging Europe” aż do września 2018 r., kiedy to została awansowana do kategorii „Developed Market” – jako pierwszy kraj tej części kontynentu. Decyzja ta wynikała z rosnącej płynności warszawskiej giełdy, poprawy przejrzystości regulacji oraz stabilności instytucji finansowych w Polsce.
Tymczasem MSCI utrzymuje Polskę w gronie Emerging Markets, co zwiększa zainteresowanie inwestorów globalnych, szukających ekspozycji na polskie spółki, które spełniają kryteria płynności i dostępności kapitału dla dużych funduszy.
W efekcie Polska przez wiele lat stanowiła ważny punkt na mapie rynków wschodzących, przyciągając zarówno inwestorów poruszających się według strategii pasywnych (ETF-y śledzące MSCI EM czy FTSE EM), jak i tych aktywnie wybierających europejskie giełdy o potencjale wzrostu.
Polska w kontekście emerging markets
Polska, choć od 2004 roku członek Unii Europejskiej, wciąż bywa postrzegana jako jeden z ważniejszych rynków wschodzących w Europie Środkowo-Wschodniej, łącząc cechy dojrzałej gospodarki unijnej z relatywną dynamiką typową dla krajów EM.
Wysokie tempo wzrostu PKB w ostatniej dekadzie, sięgające średnio 3–4 % rocznie przed pandemią, przy stabilnej polityce fiskalnej i rosnącej klasie średniej, przyciągnęło znaczne bezpośrednie inwestycje zagraniczne (FDI), zwłaszcza w sektorach motoryzacyjnym, IT czy centrach usług biznesowych.
Silna integracja z łańcuchami dóbr w Unii Europejskiej sprzyja eksportowi przemysłowemu, co czyni Polskę jednym z głównych beneficjentów globalizacji w regionie. Jednocześnie kraj nadal mierzy się z typowymi wyzwaniami emerging markets: względnie wyższą inflacją niż w Europie Zachodniej, zależnością od cen surowców i fluktuacji walutowych oraz ryzykiem politycznych i regulacyjnych zmian, które mogą wpływać na przewidywalność otoczenia biznesowego.
Klasyfikowana przez agencje ratingowe jako „rynki wschodzące rozwinięte” (EMDE), Polska prezentuje unikalne połączenie stabilności instytucjonalnej i perspektyw wzrostu, co czyni ją atrakcyjnym miejscem zarówno dla inwestorów poszukujących zdywersyfikowanych portfeli, jak i przedsiębiorstw poszukujących strategicznego zaplecza produkcyjnego w Europie.
Główne sektory przyciągające inwestorów w Polsce
Według raportu FDI Confidence Index firmy Kearney z stycznia 2024 r., Polska znalazła się na 23. miejscu w globalnym rankingu 25 rynków najbardziej atrakcyjnych dla bezpośrednich inwestycji zagranicznych (a w zestawieniu rynków wschodzących – na 7. pozycji), co wynika m.in. z rekordowych przepływów FDI (29,5 mld USD w 2022 r.) oraz dużych projektów, takich jak fabryka Intela warta 4,6 mld EUR.
Inwestorzy wysoko oceniają polski potencjał technologiczny i innowacyjny (17 proc. wskazań), dostęp do wykwalifikowanej kadry oraz efektywność i przejrzystość procesów prawnych i regulacyjnych (łącznie ok. 28 proc. wskazań), a także silne prawa własnościowe i łatwość transferu kapitału.
Najważniejsze sektory przyciągające kapitał to technologie (w tym IT, fintech i e-commerce) wspierane przez rozwijający się ekosystem startupowy, motoryzacja i lotnictwo, a także bankowość i ubezpieczenia. Dynamicznie rośnie też telekomunikacja (zwłaszcza inwestycje w 5G i światłowody) oraz energetyka, w szczególności projekty OZE (farmy wiatrowe, fotowoltaika, magazynowanie energii), napędzane programami transformacji energetycznej.
Ryzyko i wyzwania dla Polski
Stabilność polityczna Polski bywa obarczona ryzykiem związanym z możliwymi zmianami większości parlamentarnej, sporami wewnątrz koalicji rządzącej oraz napięciami w relacjach z instytucjami Unii Europejskiej, szczególnie w obszarze praworządności i polityki klimatycznej.
W sektorze makroekonomicznym wyzwania obejmują utrzymanie inflacji w zaufanym przedziale, pomimo stopniowego wygaszania skoków cen energii i żywności, oraz redukcję deficytu budżetowego, który w wyniku tarcz antyinflacyjnych i wydatków socjalnych może się przełożyć na wzrost zadłużenia publicznego.
Ryzyko walutowe związane z kursem złotego wobec euro i dolara oddziałuje na opłacalność inwestycji zagranicznych, bowiem ewentualne, nagłe osłabienie waluty krajowej podnosi koszty importu surowców i komponentów, jednocześnie wpływając na wycenę aktywów zagranicznych w portfelach inwestorów, co z kolei może działać zniechęcająco na kapitał napływający do Polski.
Rynek wschodzący w strategii inwestycyjnej
Długoterminowe inwestowanie w emerging markets, w tym w Polsce, oznacza wykorzystywanie wyższego potencjału wzrostu przy akceptacji większej zmienności, ryzyka walutowego i politycznego.
Kluczem jest szeroka dywersyfikacja regionalna oraz sektorowa, wybór płynnych instrumentów i regularne rebalansowanie portfela.
Istnieją teorie, według których emerging markets nie powinny stanowić więcej niż 10% portfela inwestycyjnego, zwłaszcza w inwestowaniu pasywnym, długoterminowym. W praktyce, aby inwestować w rynki wschodzące wykorzystuje się często ETF-y lub fundusze inwestycyjne skoncentrowane na regionach Azji, Ameryki Łacińskiej czy Europy Środkowo-Wschodniej, co umożliwia szeroką dywersyfikację geograficzną przy umiarkowanych kosztach i z ograniczonym ryzykiem, jakie niosłoby koncentrowanie się na pojedynczym rynku.