Szokujące prognozy
Podsumowanie: Szokujące prognozy na 2026 rok
Saxo Group
Strateg ds. inwestycji
Akcje spółek z segmentu dóbr luksusowych odbiły od dołków, lecz to świąteczny kwartał pokaże, czy popyt rzeczywiście się stabilizuje.
Sprzedaż po pełnych cenach jest ważniejsza niż sam wzrost przychodów, ponieważ to marże budują długoterminową wartość.
Sektor pozostaje zróżnicowany: najsilniejsze marki wracają do formy jako pierwsze, podczas gdy firmy w fazie odbudowy są bardziej podatne na wahania.
Akcje spółek modowych potrafią zachowywać się jak trendy sezonowe. Przez miesiące wydają się martwe, by nagle w ciągu jednego dnia zmienić kierunek. Po słabszym okresie na początku 2025 r. część sektora odbija od dołków, a na czele tego ruchu stoją europejskie marki luksusowe.
To szczególnie istotne teraz, bo sezon świąteczny jest testem rentowności. U niektórych domów mody luksusowej może odpowiadać nawet za 30% rocznej sprzedaży. Jeśli popyt i poziomy cen utrzymają się w tym kwartale, inwestorzy zazwyczaj uznają to za rzeczywisty zwrot. Jeżeli w styczniu wrócą agresywne promocje, odbicie często gaśnie równie szybko.
Na zamknięciu dnia 16 grudnia 2025 r. nastroje w segmencie luksusu były wyraźnie lepsze. Francuskie tuzy, LVMH i Kering, są w fazie odbicia po trudnym okresie, a Richemont również wygląda stabilniej, bo inwestorzy przekonują się, że popyt nie spada dalej.
Podziały w szerszym świecie mody widać od razu. Niektóre spółki na etapie odbudowy, jak Burberry, nadal wydają się kruche i potrafią tracić na wartości już przy samej wzmiance o większych przecenach lub słabszym ruchu w sklepach. Tymczasem operacyjni zwycięzcy, tacy jak Inditex, przypominają raczej stabilną maszynę wzrostu niż wielkie odbicie, bo rynek już zakłada, że będą konsekwentnie dostarczać wyniki.
Mówiąc prościej: to nie jest przypływ, który unosi każdą torebkę. Bardziej przypomina to klientów, którzy najpierw wracają do kilku zaufanych marek, podczas gdy reszta galerii handlowej wciąż spiera się z lustrem.
Do połowy listopada raporty wskazywały wzrost kursu akcji Kering o około 49% w ciągu trzech miesięcy, a LVMH o około 42%. Taki gwałtowny odskok zwykle pojawia się, gdy w oczach inwestorów „już nie jest tak źle” zmienia się w „jest wystarczająco stabilnie”.
Luksus opiera się na zamożnych klientach, podróżach i pewności siebie. Moda masowa zależy bardziej od zatrudnienia, płac i kosztów życia. W obu przypadkach rynek zazwyczaj patrzy na trzy kluczowe czynniki:
Mniej przecen. Gdy marki sprzedają więcej po pełnych cenach, rentowność szybko wraca. Dlatego kursy akcji potrafią rosnąć, nawet jeśli sprzedaż jedynie się stabilizuje.
Czystsze zapasy. Nadmiar towaru wymusza promocje, co szkodzi zyskom i może obniżać postrzeganą wartość marki. Jeśli zapasy rosną szybciej niż sprzedaż, marże zwykle później znajdują się pod presją.
Chiny przestają ciążyć. Grupy luksusowe od lat traktują Chiny jako rynek o kluczowym znaczeniu dla wzrostu. Gdy popyt choćby się tam ustabilizuje, inwestorzy często wyceniają sektor wyżej, bo zysk operacyjny potrafi rosnąć szybciej niż przychody, gdy koszty stałe są już pokryte.
LVMH to barometr całego segmentu, ponieważ obejmuje wiele kategorii i rynków. W październiku 2025 r. spółka poinformowała, że w trzecim kwartale wróciła do wzrostu sprzedaży. Pomogła w tym poprawa popytu w Chinach.
Kering to raczej historia odbudowy. 16 grudnia 2025 r. spółka ogłosiła sprzedaż 60-procentowego udziału w prestiżowej nieruchomości w Nowym Jorku na rzecz Ardian, pozyskując ok. 690 mln USD w gotówce. To mało efektowne posunięcie, ale daje czas na odświeżenie marki.
Richemont pokazuje, dlaczego tzw. „hard luxury” (zegarki i biżuteria) może zachowywać się inaczej niż torebki i odzież. W wynikach za pierwsze półrocze zakończone 30 września 2025 r. spółka wykazała wzrost sprzedaży oraz wyraźnie lepszą dynamikę w drugim kwartale.
Inditex to opowieść o operacyjnej sprawności: szybko przenosi projekty z deski kreślarskiej na półkę, co ogranicza poziom niesprzedanych zapasów. Burberry przypomina, że przemiana marki wymaga czasu, a rynek nie płaci za nadzieję, jeśli nie towarzyszy jej realizacja.
Największym czynnikiem zmienności są Chiny. Drugim są przeceny. Trzecim są wahania walut i presja kosztowa. Wczesne sygnały ostrzegawcze wszędzie wyglądają podobnie: mocniejsze promocje, rosnące zapasy i ostrożne wytyczne dotyczące marż.
Traktuj odbicie jako hipotezę: przez dwa kolejne kwartały szukaj sprzedaży po pełnych cenach i stabilnego poziomu zapasów.
Oddziel siłę ugruntowanych marek od spółek na etapie odwrócenia trendu. W tych drugich zakładaj większe wahania cen akcji.
Patrz na trzy sygnały: komentarze o Chinach, intensywność promocji i wytyczne dotyczące marż.
Pamiętaj o dywersyfikacji i wielkości pozycji: cykle w modzie rzadko przebiegają po linii prostej.
Akcje spółek modowych potrafią odbijać na długo przed tym, jak ulice i centra handlowe znów zrobią się tłoczne. To czyni je ekscytującymi, i ryzykownymi. Ostatnie odbicie sugeruje, że inwestorzy dostrzegają przejście od „zapaści” do „stabilizacji”, w czym pomaga stabilniejszy popyt z Chin i „czystsze” zapasy. Jednak moda to nadal gra o dyscyplinę cenową.
Jeśli marki utrzymają sprzedaż po pełnych cenach, marże się odbudują, a bilanse odetchną. Jeśli wrócą agresywne promocje, odbicie może przerodzić się w kolejną wyprzedaż. Dla inwestorów długoterminowych rozsądniej jest śledzić sygnały popytu i wskazówki dotyczące marż, a nie nagłówki z pokazów. Świąteczny kwartał to przymierzalnia: pokaże, czy to odbicie „leży jak należy”, czy raczej uwiera.

Niniejszy materiał ma charakter marketingowy i nie powinien być traktowany jako porada inwestycyjna. Handel instrumentami finansowymi wiąże się z ryzykiem, a historyczne wyniki nie stanowią gwarancji przyszłych wyników.
Instrumenty, o których mowa w niniejszej treści, mogą być emitowane przez partnera, od którego Saxo otrzymuje opłaty promocyjne, płatności lub retrocesje. Chociaż Saxo może otrzymywać wynagrodzenie z tytułu tych partnerstw, wszystkie treści są tworzone w celu dostarczania klientom cennych informacji i opcje.