Kluczowe wnioski
- Rynki niemal w pełni wyceniają obniżkę o 25 pb na posiedzeniu FOMC w dniach 9–10 grudnia, co sprowadziłoby docelowy przedział stopy funduszy federalnych do 3,50–3,75% z obecnych 3,75–4,00%.
- Przekaz może być bardziej jastrzębi niż sam ruch. Przy inflacji wciąż powyżej 2% i podzielonych poglądach decydentów, Fed najpewniej podkreśli uzależnienie decyzji od napływających danych i uniknie przedwczesnych zobowiązań do szybkich cięć w 2026 r.
- Dla inwestorów to mniej kwestia „euforii po zwrocie Fedu”, a bardziej potrzeba odnalezienia się w świecie większych rozbieżności wyników, rotacji sektorowej oraz stóp procentowych, które są niższe, lecz wciąż restrykcyjne.
Gdzie jesteśmy teraz:
Po dwóch obniżkach stóp w tym roku docelowy przedział stopy funduszy federalnych wynosi obecnie 3,75–4,00%, wobec szczytu 5,25–5,50% osiągniętego w 2023 r.
Tło makroekonomiczne przed posiedzeniem 9–10 grudnia wygląda następująco:
- Wzrost: Gospodarka USA wyhamowała w porównaniu z mocnym tempem wzrostu w 2024 r. Widać oznaki słabszego tempa zatrudniania i wolniejszego przyrostu miejsc pracy w sektorze prywatnym, choć skala zwolnień pozostaje względnie ograniczona.
- Inflacja: Inflacja ogółem wyraźnie spadła, ale miary bazowe wciąż są powyżej celu Fedu na poziomie 2%. Konsensus zakłada, że inflacja utrzyma się powyżej celu aż do 2027 r.
- Rynek pracy: Środowisko „mało zwolnień, mało nowych etatów”, mniej rekrutacji, ale bez załamania, daje Fedowi przestrzeń do łagodzenia polityki, lecz nie pozwala ogłosić pełnego zwycięstwa nad inflacją.
- Warunki finansowe: Rentowności obligacji spadły z maksimów, stopy hipoteczne spadły w okolice 6%, a aktywa ryzykowne odnotowały szeroki wzrost.
Ta mieszanka tłumaczy, dlaczego rynki naciskają na dalsze cięcia, nawet jeśli Fed zachowuje ostrożność.
Co wyceniają rynki:
Kontrakty terminowe na stopę funduszy federalnych i narzędzia, takie jak CME FedWatch, wskazują, że rynki przypisują ok. 85–90% prawdopodobieństwa obniżce o 25 pb na grudniowym posiedzeniu.
Patrząc dalej, rynki wyceniają łącznie ok. 75–90 pb cięć do końca 2026 r., co w praktyce oznacza łagodny, ale konsekwentny cykl luzowania.
Ryzyko dla rynków nie dotyczy tego, czy Fed zetnie stopy w grudniu, to w dużej mierze jest już w cenach, lecz tego, jak mocno decydenci będą odpierać wizję długiego, nieprzerwanego cyklu obniżek.
Nasz scenariusz bazowy: „Ostrożne cięcie”
1. Obniżka o 25 pb do 3,50–3,75% – ale z ostrożnym przekazem
Najbardziej prawdopodobny wynik to cięcie o 25 pb wraz z komunikatem, który:
- Uznaje postępy w walce z inflacją i oznaki chłodzenia rynku pracy
- Podkreśla, że kolejne kroki będą zależne od napływających danych i że potrzeba więcej dowodów, by działać agresywnie
- Sygnalizuje przejście z polityki „restrykcyjnej i dalej zaostrzanej” do „restrykcyjnej, lecz stopniowo łagodzonej”
W takim scenariuszu Fed dąży do:
- Wsparcia wzrostu i zatrudnienia po długim okresie bardzo zacieśnionej polityki
- Uniknięcia ponownego podsycenia inflacji, odrzucając pomysł bardzo szybkich cięć
- Zachowania elastyczności w 2026 r., zwłaszcza przy niepewności wokół ceł, polityki fiskalnej i globalnego wzrostu
2. Ryzyka wokół scenariusza bazowego:
Warto mieć na uwadze dwa alternatywne warianty.:
Utrzymanie gołębiego nastawienia (niskie prawdopodobieństwo, duży wpływ)
- Fed nie tylko tnie stopy, lecz także sugeruje dalsze łagodzenie w krótkim terminie albo wyraźniej obniża projekcje.
- Rynki prawdopodobnie zareagują wzrostem rentowności, umocnieniem dolara i presją na aktywa wrażliwe na stopy procentowe (spółki wzrostowe, rynki wschodzące, metale szlachetne).
Gołębie cięcie (niższe prawdopodobieństwo, ale sprzyjające apetytowi na ryzyko)
- Fed nie tylko dokonuje cięć, ale także sugeruje dalsze krótkoterminowe złagodzenie lub bardziej agresywnie obniża prognozy.
- To prawdopodobnie dodatkowo osłabi dolara, obniży rentowności i przedłuży rajd złota, srebra oraz bardziej zmiennych aktywów ryzykownych, kosztem nasilenia pytań o perspektywy wzrostu i wiarygodność polityki.
Biorąc pod uwagę obecną komunikację Fedu, rozkład prawdopodobieństw sprzyja raczej „ostrożnemu cięciu” niż pełnemu zwrotowi.
Co to może oznaczać dla głównych klas aktywów
(Wyłącznie informacyjnie; niniejszy materiał nie stanowi rekomendacji kupna ani sprzedaży jakiegokolwiek instrumentu).
1. Obligacje: niższe rentowności, ale nieliniowo
- Grudniowe cięcie powinno wzmocnić spadkowy trend rentowności na krótkim końcu krzywej, natomiast długie terminy mogą wahać się między obawami o wzrost a kwestią premii terminowej
- Jeśli Fed storpeduje zbyt agresywne oczekiwania cięć w 2026 r., krzywa może ponownie „niedźwiedzio” się wystromić, tj. długie rentowności pójdą w górę względem krótkich.
Kluczowe ryzyko:
- Jastrzębie zaskoczenie lub mocniejsze od oczekiwań dane o inflacji mogą wywołać gwałtowny zwrot w górę rentowności z już obniżonych poziomów.
2. Akcje: większa rozbieżność wyników i szersze przywództwo, zamiast prostego „kupuj wszystko”
- Niższe stopy wspierają wyceny, zwłaszcza segmenty wzrostowe o długim horyzoncie, ale korzyści rozłożą się nierównomiernie między sektorami.
- Spodziewaj się kontynuacji rotacji na rynku USA: małe i średnie spółki mogą zyskiwać dzięki tańszemu finansowaniu, atrakcyjniejszym wycenom i potencjalnemu wsparciu popytu krajowego.
- Przywództwo sektora technologicznego może się poszerzać w kierunku mniej zatłoczonych, bardziej napędzanych zyskami obszarów ekosystemu AI, zamiast opierać się wyłącznie na gigantach technologicznych.
- Inne sektory wrażliwe na stopy procentowe, takie jak nieruchomości, również mogą znaleźć wsparcie, choć nadpodaż w części segmentu biurowego wciąż pozostaje obciążeniem.
- W miarę odpływu gotówki z wysoko oprocentowanych depozytów i funduszy rynku pieniężnego, strategie nastawione na dochód, spółki zwiększające dywidendy, sektor użyteczności publicznej oraz infrastruktura, mogą powrócić do centrum uwagi, pod warunkiem, że fundamenty pozostaną solidne.
- Wybrane rynki wschodzące mogą skorzystać na słabszym dolarze i łagodniejszych warunkach finansowych w USA, choć rozbieżności są duże i większe znaczenie będą miały krajowe fundamenty.
- W dojrzewającym cyklu rynki mają tendencję do nagradzania wysokiej jakości bilansów, odpornych zysków i stabilnych przepływów pieniężnych, co wzmacnia argument za selektywnością zamiast szerokiej ekspozycji na rynek
Kluczowe ryzyko:
- Jeśli Fed zabrzmi bardziej zaniepokojony wzrostem niż oczekują rynki, nastroje mogą przejść ze scenariusza „w sam raz” (Goldilocks) do „strachu o wzrost”, co dociśnie sektory cykliczne, nawet przy spadających stopach.
3. Dolar amerykański i FX
- Dobrze zapowiedziane cięcie o 25 pb jest w dużej mierze w cenach i samo w sobie może nie wywołać dramatycznej reakcji USD.
- Większym czynnikiem wahań są wytyczne na rok 2026:
- Silny sprzeciw wobec agresywnych cięć może krótkoterminowo podnieść USD, zwłaszcza wobec walut niskorentownych.
- Bardziej gołębi ton może przedłużyć osłabianie się dolara i wesprzeć waluty o wyższej becie oraz wybrane waluty EM.
Kluczowe ryzyko:
- Każda sugestia, że przyszłe kierownictwo Fedu może preferować bardzo luźną politykę lub że polityka ingeruje w niezależność Fedu, dołoży kolejną warstwę zmienności.
4. Złoto, srebro i towary
- Złoto znajduje się blisko rekordowych poziomów i już zyskuje na szerzej zakrojonym cyklu łagodzenia oraz spadku realnych rentowności.
- Ostrożne cięcie, które nie wykolei narracji o łagodzeniu, powinno utrzymać strukturalne wsparcie dla metali szlachetnych, choć krótkoterminowa zmienność jest prawdopodobna przy zatłoczonych pozycjach.
- Rajd srebra był jeszcze bardziej dynamiczny, wzmacniając zarówno ruchy w górę, jak i w dół wokół wydarzeń związanych z Fedem.
Kluczowe ryzyko:
- Jastrzębie zaskoczenie, lub nagły wzrost realnych rentowności, może wywołać głębsze korekty na obu metalach, nawet jeśli długoterminowe argumenty (dedolaryzacja, deficyty fiskalne, transformacja energetyczna) pozostają w mocy.
Podsumowanie
Grudniowe posiedzenie FOMC raczej nie przyniesie „szoku” w polityce pieniężnej, obniżka o 25 pb jest powszechnie oczekiwana, ale wciąż może oznaczać istotną zmianę w nastawieniu rynku. Fed odchodzi od awaryjnego, postpandemicznego trybu działania, ale jednocześnie nie jest gotów poprzeć szybkiego powrotu do bardzo luźnej polityki.
Dla inwestorów oznacza to:
- Mniej skupienia na samej liczbie cięć, więcej uwagi ścieżce wzrostu, inflacji oraz rozbieżnościom między rynkami.
- Świat, w którym stopy spadają, lecz pozostają restrykcyjne, a niepewność dotycząca polityki pieniężnej wciąż jest wysoka.
- Otoczenie premiujące selektywność, zarządzanie ryzykiem i rzeczywistą dywersyfikację zamiast biernego naśladowania indeksów.