Szokujące prognozy
Podsumowanie: Szokujące prognozy na 2026 rok
Saxo Group
Saxo Group
Termin dywersyfikacja odnosi się do strategii inwestycyjnej, która polega na różnicowaniu składników portfela w taki sposób, aby możliwe ryzyko inwestycyjne, specyficzne dla poszczególnych aktywów, było jak najmniejsze. Chodzi o rozproszenie całej inwestycji pomiędzy różne klasy, sektory czy instrumenty finansowe, żeby ewentualne straty w jednym obszarze nie miały nadmiernego wpływu na ogólną wartość portfela.
Najlepszą ilustracją tego pojęcia jest powiedzenie “nie wkładaj wszystkich jajek do jednego koszyka”. W kontekście dywersyfikacji można to rozumieć jako: “nie inwestuj w jeden rodzaj aktywów”. Rozkładaj ryzyko na wiele elementów portfela i w ten sposób chroń się przed skutkami nieprzewidzianych wydarzeń.
Polega na podziale kapitału pomiędzy różne klasy aktywów – na przykład akcje, obligacje, nieruchomości, surowce czy waluty. Dzięki temu wahania wartości jednej grupy aktywów (np. spadek cen surowców) nie będą rzutować w nadmiernym stopniu na cały portfel, ponieważ inne klasy mogą zachować stabilność lub rosnąć.
Jeśli inwestor wybiera tylko jeden rodzaj aktywów, czyli np. akcje, warto rozłożyć środki na spółki z różnych sektorów (np. przemysł, energetyka, ochrona zdrowia), a w przypadku obligacji – wybierać papiery o różnej zapadalności i emitentach (np. obligacje rządowe i korporacyjne). Dzięki temu, ewentualne problemy konkretnej branży czy emitenta nie zaburzają w znacznym stopniu całkowitej wartości portfela.
Obejmuje łączenie różnych produktów finansowych, takich jak lokaty bankowe, fundusze inwestycyjne czy rachunki walutowe. Zamiast trzymać wszystkie środki w jednym rodzaju produktu (np. tylko w lokacie na złotówki), dzielimy je między m.in. depozyty w różnych bankach, fundusze o odmiennych strategiach i brakujące zabezpieczenie w obcej walucie. Dzięki temu w sytuacji zmiany stóp procentowych lub kursów walutowych część oszczędności pozostanie względnie stabilna.
Dzięki poniższym zasadom inwestor ogranicza nagłe wahania wartości portfela, lepiej kontroluje stosunek ryzyka do zysku i zwiększa prawdopodobieństwo uzyskania stabilnych wyników bez względu na zmiany na rynku.
Aktywa o niskiej korelacji to takie, które nie reagują jednakowo na te same wydarzenia rynkowe. Na przykład, gdy ceny akcji spadają, obligacje mogą rosnąć, a waluty zachowywać się inaczej niż surowce. W efekcie straty jednej części portfela mogą być zrekompensowane zyskami innej, co łagodzi wahania jego wartości.
Portfel powinien być dostosowany do oczekiwanego horyzontu inwestycyjnego i akceptowalnego poziomu ryzyka. Każda osoba reaguje inaczej na zmiany na giełdzie i przy konstruowaniu portfela należy wziąć pod uwagę nasze osobiste tendencje.
Przy długim horyzoncie (np. 10–20 lat) większy udział akcji - instrumentów agresywnych, może przynieść wyższe stopy zwrotu, mimo większej zmienności.
Przy krótszym horyzoncie (np. 1–3 lata) lub niskiej tolerancji na wahania warto zwiększyć udział aktywów defensywnych, takich jak obligacje skarbowe czy fundusze rynku pieniężnego, które oferują większą stabilność kosztem niższego potencjału wzrostu.
Raz ustalona proporcja akcji, obligacji czy innych aktywów z czasem może się zaburzyć. Gdy rynek akcji mocno rośnie, ich udział w portfelu wzrośnie powyżej docelowego poziomu. Aby zachować zamierzoną strukturę ryzyka i zwrotu, należy okresowo (np. co kwartał lub co pół roku) sprawdzać aktualny rozkład aktywów, a następnie sprzedać część nad reprezentowanych pozycji i dokupić te, które na skutek ruchów rynkowych stały się mało istotne.
Dzięki temu zapobiega się „przegrzaniu” portfela w jedną stronę i zachowuje spójną strategię inwestycyjną.
Wśród różnych metod dywersyfikacji, te najbardziej popularne to dywersyfikacja geograficzna, sektorowa i walutowa.
Polega na inwestowaniu w różne rynki krajowe i zagraniczne, na przykład w Polsce, krajach Europy Zachodniej, Stanach Zjednoczonych czy regionie Azji. Dzięki temu portfel nie jest narażony tylko na sytuację gospodarczą jednego kraju czy regionu – spadek na jednym rynku może być równoważony przez wzrost na innym.
Oznacza rozłożenie kapitału pomiędzy różne sektory gospodarki, takie jak technologia, finanse, energetyka, przemysł czy usługi. Jeśli np. branża technologiczna przeżywa trudny okres, zyski w sektorze energetycznym lub finansowym mogą zredukować ogólny wpływ spadków na wartość portfela.
Polega na włączeniu do portfela aktywów denominowanych w różnych walutach (np. USD, EUR, CHF) oraz, ewentualnie, pozostawieniu części środków w złotówkach. Dzięki temu można korzystać z różnych stóp procentowych i zysków wynikających ze wahań kursowych, a jednocześnie zabezpieczyć część kapitału w walucie krajowej.
Każdy inwestor, który decyduje się na dywersyfikację walutową portfela, śledzi sytuację na rynku, aby strategicznie zwiększać lub zmniejszać ekspozycję na PLN względem innych walut. O ile oczywiście decyduje się na inwestycje w złotówkach.
Ekspozycję na PLN warto zwiększać wtedy, gdy stopy procentowe w Polsce są relatywnie wyższe niż za granicą, a perspektywy gospodarcze kraju są stabilne.
W takich warunkach zysk z oprocentowania lokat czy obligacji denominowanych w złotówkach może przewyższać potencjalne korzyści z inwestycji w waluty obce. Dodatkowym sygnałem do zwiększenia udziału PLN jest oczekiwanie umocnienia złotego, na przykład wskutek poprawy salda handlowego lub napływu do Polski kapitału zagranicznego.
Natomiast ekspozycję na PLN należy ograniczać, gdy pojawiają się w Polsce czynniki ryzyka makroekonomicznego (rosnąca inflacja, spadek PKB, niestabilność polityczna) lub gdy prognozuje się cięcia stóp procentowych, które mogą osłabić oprocentowanie i atrakcyjność złotówki. W takich sytuacjach warto przenieść część środków do walut o wyższej rentowności depozytów (np. USD, EUR czy CHF) bądź traktowanych jako bezpieczne przystanie, by zminimalizować ryzyko walutowe związane z wahaniami kursu PLN.
Kurs dolara amerykańskiego często służy jako punkt odniesienia do oceny siły innych walut. Na podstawie danych z ostatnich lat można łatwo zobaczyć, jak zmieniała się opłacalność inwestycji w dolarze w porównaniu do polskiego złotego — kiedy zyskiwały, a kiedy traciły na wartości.
W pierwszej połowie 2020 roku kurs USD/PLN gwałtownie wzrósł pod wpływem pandemii COVID-19, osiągając szczyt około 4,29 zł w połowie marca 2020, po czym do końca roku umocnił się do poziomu około 3,62 zł (połowa grudnia 2020).
W 2021 roku wahania były znacznie łagodniejsze – średni kurs wyniósł około 3,86 zł, z najwyższym poziomem około 4,19 zł w październiku i najniższym około 3,65 zł w czerwcu.
Rok 2022 przyniósł osłabienie złotego z powodu wojny w Ukrainie i kryzysu energetycznego: średni kurs wzrósł do około 4,46 zł, a 10 października osiągnął ponad 5,00 zł, podczas gdy najniżej (około 3,94 zł) był 9 lutego 2022.
W 2023 roku złoty zaczął się stopniowo umacniać – średni kurs USD/PLN wyniósł około 4,20 zł, z maksimum blisko 4,48 zł 22 lutego i minimum blisko 3,89 zł 27 grudnia.
W 2024 roku trwało wzmocnienie złotego: średni kurs to około 3,98 zł, najwyższy poziom przekroczył 4,60 zł 1 stycznia, a najniższy wyniósł około 3,80 zł 24 września.
Na początku czerwca 2025 roku kurs oscylował wokół 3,75 zł za dolara.
Narodowy Bank Polski (NBP) jest instytucją odpowiedzialną za prowadzenie polityki pieniężnej w Polsce. Jednym z głównych celów tej polityki jest dbanie o stabilność złotego, zarówno pod względem inflacji (czyli wzrostu cen), jak i wahań kursu waluty względem innych walut. Gdy NBP reaguje na wahania kursu PLN poprzez gwałtowne zmiany stóp procentowych i interwencje walutowe, oznacza to w praktyce dwie rzeczy.
„Stopy procentowe” są narzędziem, które NBP wykorzystuje, aby wpływać na ogólną dostępność i koszt kredytu w gospodarce. Najważniejszą z tych stóp jest tzw. stopa referencyjna (często nazywana stopą podstawową).
Kiedy Rada Polityki Pieniężnej (organ decydujący o poziomie stóp) obniża stopę referencyjną, banki komercyjne mogą pożyczać pieniądze od NBP niemal bez kosztów (bo prowizja dla banków spada). W efekcie banki te obniżają oprocentowanie kredytów i pożyczek dla firm i konsumentów. Dzięki temu zaciąganie kredytów staje się tańsze, co ma pobudzić wydatki oraz inwestycje i przeciwdziałać spadkowi gospodarczego popytu.
Z drugiej strony, niższe stopy procentowe zazwyczaj osłabiają kurs krajowej waluty, ponieważ część inwestorów zagranicznych może uznać, że niskie oprocentowanie depozytów i obligacji w Polsce nie jest wystarczająco atrakcyjne w porównaniu z innymi krajami. Dlatego warto obserwować, że obniżenie stóp procentowych to balansowanie: z jednej strony pobudzenie gospodarki, z drugiej – ryzyko słabszego złotego.
W marcu–maju 2020 r., w reakcji na pandemię, Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopę referencyjną do rekordowego poziomu 0,10 %. Następnie w okresie październik 2021–wrzesień 2022 Narodowy Bank Polski podniósł stopy aż 11 razy do 6,75 %, aby zwalczać inflację.
Jeśli złoty nagle się osłabia (np. nagle rośnie kurs euro do złotówki), NBP może „sprzedać” część rezerw w euro i „kupić” złotówki, aby sztucznie podtrzymać popyt na złotego i powstrzymać jego dalsze osłabianie. Analogicznie, gdy złoty jest zbyt silny (co może zaszkodzić polskim eksporterom), bank centralny może kupować walutę obcą w zamian za złotówki, żeby utrzymać konkurencyjność polskich produktów za granicą.
Takie interwencje zazwyczaj są okazjonalne, ponieważ częste wychodzenie na rynek walutowy może szybko wyczerpać rezerwy lub wywołać efekt odwrotny (tj. inwestorzy zaczynają spekulować, że bank centralny będzie kupował albo sprzedawał walutę), co sprawia, że rynek staje się bardziej niestabilny.
W ostatnich latach NBP przeprowadzał okazjonalne interwencje walutowe, sprzedając rezerwy walutowe, aby ograniczyć nadmierną zmienność kursu EUR/PLN.
Zalety inwestowania w PLN:
Ograniczenia związane z inwestowaniem w PLN:
Udział aktywów w złotówkach wzbogaca portfel, ponieważ ich ruchy cenowe nie pokrywają się w pełni z wahaniami zagranicznych akcji. Dzięki takiej umiarkowanej korelacji, spadek wartości zagranicznych spółek niekoniecznie przekłada się na straty w aktywach PLN, co obniża ogólne ryzyko portfela. Dodatkowo, trzymanie części kapitału w złotych, zabezpiecza przed wahaniami kursów, gdyby krajowa waluta umocniła się w stosunku do obcych.
Taka strategia może przełożyć się na dodatkowe zyski lub ograniczenie strat przy ewentualnych załamaniach rynków globalnych. Warto jednak pamiętać, że waluta ta również jest wrażliwa na czynniki lokalne, takie jak polityka fiskalna, stopy procentowe czy kondycja gospodarki krajowej.