Pozycja dolara amerykańskiego ma kluczowe znaczenie przy utrzymującej się niskiej zmienności na rynku walutowym.
John J. Hardy
Dyrektor ds. analiz makroekonomicznych
Podsumowanie: Rajd dolara amerykańskiego wyhamował. W najbliższym czasie albo zawróci, albo ponownie nabierze rozpędu. Mimo że na rynkach bardziej ryzykownych aktywów wahania są duże, zmienność na rynku walutowym pozostaje niska. Para AUD/NZD notuje najwyższe poziomy od 12 lat, a funt umocnił się po posiedzeniu Banku Anglii.
Zmienność na rynku walutowym wciąż nie reaguje na pogorszenie sentymentu do ryzyka. Kluczowa pozostaje pozycja dolara.
Rajd dolara amerykańskiego w ostatnich dwóch sesjach wyhamował i przeszedł w konsolidację. EUR/USD odbił z 1,1469 do wczorajszego maksimum 1,1552, po czym dolar ponownie znalazł wsparcie. Rejon 1,1550–1,1575 pozostaje kluczowym oporem, jeśli umocnienie USD ma się utrzymać. Równolegle w USD/JPY ważna jest strefa wsparcia 153,00, nocny dołek 152,82 został szybko zanegowany, a na początku sesji londyńskiej handlujemy bliżej 153,50.
Dotychczas wzrost zmienności w aktywach ryzykownych nie przeniósł się wyraźnie na rynki długu i walut; miesięczna zmienność USD/JPY tkwi blisko 18-miesięcznych minimów. Aby ocenić, czy przy wzroście awersji do ryzyka lepiej poradzi sobie dolar, czy jednak jen jako „bezpieczna przystań”, potrzebny byłby wyraźny wzrost zmienności i przepływów między klasami aktywów, skłaniam się ku temu, że lepiej poradzi sobie jen. Tymczasem mimo wczorajszego cofnięcia po wcześniejszym skoku rentowności amerykańskich obligacji skarbowych popyt na jena pozostaje słaby.
Przy skromnej liczbie publikacji z USA wyróżnił się bardzo słaby raport firmy Challenger dotyczący planowanych zwolnień: 153 tys. w październiku, to najwyższy odczyt od marca.
Bank Anglii przyniósł funtowi umiarkowaną ulgę. Na posiedzeniu stosunkiem głosów 5–4 zdecydowano o utrzymaniu stopy procentowej bez zmian, a komunikat jasno wskazał na słabszy rynek pracy i rosnące przekonanie, że inflacja maleje. Bardziej „gołębie” nastawienie zwiększyło szanse na cięcie w grudniu (obecnie wyceniane na ponad 70%), ale ścieżka stóp niemal się nie zmieniła: rentowności dwuletnich gilts spadły o niecałe 2 pb i pozostają mniej więcej w środku przedziału z ostatnich kilku sesji. To dało nieco oddechu parom z funtem, para EUR/GBP cofnęła się poniżej 0,8800 (warto obserwować ważną strefę 0,8750/60, jeśli ma dojść do pełnego odwrócenia), a GBP/USD wystrzelił wyraźnie powyżej 1,3100 po wcześniejszym niemal teście 1,3000 na początku tygodnia.
AUD/NZD to podręcznikowy przykład gry na różnicę stóp i świetnego trendu. Podczas gdy wiele par G10 w ostatnim czasie zachowuje się nijako i tkwi w wąskich przedziałach, wyróżnia się byczy trend na AUD/NZD. Rosnąca różnica rentowności na krótkim końcu krzywych dochodowości Australii i Nowej Zelandii pcha tę parę wyżej. Dziś notujemy poziomy powyżej 1,1550, niewidziane od końca 2013 r. Spread 2-letni doszedł niemal do 100 pb, poziomu, który w ostatnich 25 latach pojawił się tylko na krótko w latach 2010–2011, gdy AUD/NZD handlowano w rejonie 1,25–1,35. To sugeruje, że w tym rajdzie może być jeszcze miejsce co najmniej na ruch w kierunku 1,2000.
Wykres: EUR/USD
EUR/USD po wybiciu lokalnych dołków przy 1,1542, w warunkach niskiej zmienności, zszedł jedynie do 1,1469, po czym odbił i wrócił do testu kluczowego oporu 1,1550–1,1575. Wybicie powyżej tych poziomów oraz ponad 1,1600 podważyłoby krótkoterminowy scenariusz spadkowy. Z kolei zejście i zamknięcie poniżej 1,1500 na koniec tygodnia wzmocniłoby argument za kontynuacją trendu spadkowego. Ogólnie rzecz biorąc, zmienność na rynku walutowym wciąż jest niska mimo wyraźnego wzrostu zmienności w aktywach ryzykownych. Na rynku obligacji zmienność lekko odbiła, ale dopiero po wcześniejszym zejściu do nowych, wieloletnich minimów, najniższych od końca 2021 r.
Patrząc w przyszłość
Poprosimy już o koniec rządowego shutdownu w USA i powrót publikacji danych? Paraliż prac administracji coraz mocniej doskwiera: ograniczona przepustowość lotnisk przekłada się na poważne zakłócenia w podróżach. Tymczasem sędzia federalnego sądu okręgowego nakazał Departamentowi Rolnictwa USA pełne sfinansowanie wypłat w ramach programu SNAP dla 42 mln Amerykanów, w przeciwnym razie przy przedłużającym się shutdownie część z nich mogłaby nie otrzymać pomocy w tym miesiącu. Istotą sporu pozostaje sprzeciw Demokratów w Senacie wobec budżetu, który nie przewiduje większych dopłat do ochrony zdrowia. Najprawdopodobniej dziś nie poznamy raportu z rynku pracy; jedyną „atrakcją” pozostaje wstępny, listopadowy odczyt wskaźnika nastrojów Uniwersytetu Michigan.
W przyszłym tygodniu ważniejsze od samych danych makro dla uczestników rynku walutowego może być obserwowanie aktywów ryzykownych i tego, czy „zaraźliwość” rozleje się na inne klasy aktywów, ponieważ amerykański indeks zmienności VIX zbliża się do istotnego poziomu (okolice 20 pkt). Narastają obawy, że akcje spółek powiązanych ze sztuczną inteligencją są napompowane do wycen bliskich bańce.
Ewolucja i siła trendów FX Board G10 i CNH.
Uwaga: Jeśli nie znasz Tablicy FX, zobacz wideoporadnik, wyjaśniający, jak z niej korzystać.
CNH wykazuje najsilniejszy odczyt trendu, a tuż za nim plasuje się dolar amerykański, CNH w dużej mierze podąża kierunkowo za dolarem. Na tle dość spokojnego rynku wyraźnie najsłabszy pozostaje NZD.
Tabela: Nowa Tablica Trendów FX dla poszczególnych par Byczy trend na AUD/NZD wchodzi w rzadko spotykane rejony; odczyt siły wynosi wyjątkowe 10 pkt. EUR/CHF przechodzi w trend wzrostowy, o ile dziś utrzyma się w pobliżu obecnych poziomów — po najnowszym odczycie CPI ze Szwajcarii, rynek zaczął wyceniać ujemną stopę referencyjną SNB. Tymczasem GBP/JPY, wyznaczając kierunek wśród par krzyżowych z jenem, przechodzi w trend spadkowy, jak dotąd bardziej z powodu słabości funta niż szerokiej siły jena. Z kolei EUR/SEK wybija się ponad opór przy 11,00, co sugeruje koniec próby odnowienia trendu spadkowego. Wyżej czeka istotny opór w okolicach 11,09.

Niniejsza treść jest materiałem marketingowym i nie powinna być traktowana jako porada inwestycyjna. Handel instrumentami finansowymi wiąże się z ryzykiem, a historyczne wyniki nie stanowią gwarancji przyszłych wyników.
Instrumenty, o których mowa w niniejszej treści, mogą być emitowane przez partnera, od którego Saxo otrzymuje opłaty promocyjne, płatności lub retrocesje. Chociaż Saxo może otrzymywać wynagrodzenie z tytułu tych partnerstw, wszystkie treści są tworzone w celu dostarczania klientom cennych informacji i opcje....