Jen: co napędza dalsze osłabienie, a co sprzyja jego odwróceniu?

John J. Hardy
Dyrektor ds. analiz makroekonomicznych
Podsumowanie: Wyprzedaż japońskiego jena rozszerzyła się agresywnie, zmuszając do oceny logiki, która ją napędza i sił, które mogą ją powstrzymać.
Analiza czynników wpływających na jena japońskiego (JPY) po wyraźnym osłabieniu tej waluty
Wyprzedaż jena postępowała z zaskakującą siłą, niektórzy dostrzegali podobieństwa do okresu, kiedy Abe wrócił na stanowisko premiera pod koniec 2012 roku i wprowadził nową politykę „trzech strzał” składającą się z luzowania monetarnego i reform fiskalnych. Jednak współczesna rzeczywistość znacząco różni się od tamtego świata zerowych stóp procentowych i dezinflacji, gdzie kurs USD/JPY był poniżej 80. W dzisiejszym kontekście zacieśnianie polityki monetarnej jest na porządku dziennym, a jen japoński stracił 50% wartości w stosunku do dolara amerykańskiego. Tymczasem dla japońskich wyborców najważniejszym problemem jest inflacja i próby jej opanowania.
Przypominając sobie politykę wdrożoną w ramach Abenomics, kluczowym posunięciem po stronie fiskalnej była podwyżka podatku od sprzedaży w 2014 roku, podczas gdy rzeczywiste radykalne działanie miało miejsce po stronie monetarnej - było to intensywne luzowanie polityki pieniężnej, określane jako "Kuroda-nomics", ponieważ Haruhiko Kuroda był wówczas gubernatorem Banku Japonii (BoJ). W tym samym okresie, aż do końca 2014 roku, euro było niekomfortowo mocne, ponieważ Europejski Bank Centralny (EBC) jeszcze nie wdrożył programu ilościowego luzowania (QE), podczas gdy długoterminowe rentowności amerykańskich obligacji skarbowych były niestabilne. To wsparło znaczne zwiększenie wartości USDJPY w 2013 roku, gdy rentowności skoczyły na skutek "taper tantrum" w okresie maj-czerwiec, zanim później złagodniały.
A co teraz? Przy obecnym poziomie sprzedający JPY przewidują, że Japonia będzie kontynuować politykę finansowej represji, a nawet kontrolę krzywej dochodowości, aby zapobiec wzrostowi rentowności obligacji powyżej poziomu inflacji na początkowym odcinku krzywej, a być może nawet do 10 lat. Tymczasem Takaichi proponuje bardziej agresywną politykę fiskalną, koncentrującą się bardziej na stymulowaniu inwestycji i ukierunkowanych cięciach podatkowych niż na nowych wydatkach. Jest to agenda po stronie podażowej, która normalnie wspierałaby walutę, gdyby nie obawy o stabilność fiskalną i/lub mieszankę polityki monetarnej oraz znaczący różnica w rentowności między JPY a innymi głównymi walutami.
Podchodząc zgodnie z zasadą brzytwy Ockhama: osłabienie jena japońskiego jest wspierane przez carry trading, ponieważ rynek jest skłonny uwierzyć, że rząd kierowany przez Takaichi doprowadzi do silnego wzrostu gospodarczego, wsparcia dla japońskiego przemysłu oraz japońskich akcji. Jednocześnie Bank Japonii (BoJ) i Ministerstwo Finansów będą dbać o utrzymanie niskich rentowności obligacji, co zachęci do inwestycji w japońskie akcje. Inwestycje te są tanie do zabezpieczenia ze względu na niską rentowność jena.
To znacznie łagodniejsza interpretacja niż obawy przed jakimś „momentem Liz Truss”, wynikających z obaw o stabilność fiskalną Japonii, która mogłaby zostać przeniesiona na walutę, jeżeli Bank Japonii i Ministerstwo Finansów wymuszą na rynku obligacji JGB tłumienie rentowności. Co zatem może sprawić, że jen się umocni? Po pierwsze, istnieje ryzyko, że Takaichi będzie w stanie stworzyć tylko słabą koalicję, która nie zdoła wprowadzić bardziej zdecydowanej odpowiedzi politycznej. Jednak jedynym realnym scenariuszem trwałego umocnienia JPY może być zarówno deflacja globalnych aktywów ryzyka, jak i wzrost na światowych rynkach obligacji.
Wykres: USDJPY
Kurs USDJPY przetestował nowe, nieznaczne maksima powyżej 153,00 po silnym przełamaniu poziomów 150,00 i 151,00. W sytuacji tak dynamicznego ruchu rynkowego nie warto stawać na drodze zbliżającego się pociągu, dlatego warto obserwować, jak sytuacja się rozwinie. Kluczowe będzie uchwycenie pierwszych sygnałów politycznych i ocena poziomu zaniepokojenia, jakie najprawdopodobniej już istnieje w Ministerstwie Finansów oraz w Banku Japonii. Niewiele wskazówek technicznych poza okrągłymi liczbami, takimi jak 155,00, przy czym pewna dwukierunkowa zmienność wydaje się nieunikniona, gdy oficjele zajmą stanowisko.
Patrząc w przyszłość – status USD i rządu francuskiego Wygląda na to, że dolar amerykański jest w dużej mierze wynikiem ogromnego wzrostu w parze USDJPY, ponieważ nie zdołał znacząco wzrosnąć po przełamaniu kluczowych poziomów, takich jak obszar 1.1650 w EURUSD, a GBPUSD jeszcze nie przełamał kluczowego poziomu w pobliżu 1.3325. Para AUDUSD pozostaje stabilna dzięki wsparciu ceny surowców, a Chiny wracają dziś po przerwie z mocnym kursem CNH. Byki na dolarze nadal mają tutaj podstawy techniczne, ale potrzebują kontynuacji poza USDJPY, aby zasugerować, że większa konsolidacja jest w toku – na przykład następny cel w EURUSD to poziom 1.1575. JPY jest tutaj głównym motorem rynku, a nie dolar amerykański. Francja może uniknąć krótkoterminowego zagrożenia, ponieważ nowo mianowany premier Lecornu oraz prezydent Macron podejmują ostatnią próbę stworzenia nowego rządu, który zdobędzie wystarczające poparcie, wycofując część lub wszystkie reformy emerytalne, które zaczęły obowiązywać w 2023 roku. Reformy te miały na celu stopniowe podniesienie wieku emerytalnego z 62 do 64 lat. Gdyby Francja była niezależnym krajem, już dawno znalazłaby się uwikłana w kryzys fiskalny lub walutowy, ale niemieccy i inni europejscy oszczędzający nadal pozwalają Francji „przedłużać i udawać”. Rentowności 10-letnich obligacji francuskich w porównaniu do niemieckich są dziś o kilka punktów bazowych niższe od cyklicznych maksimów osiągniętych w tym tygodniu – warto nadal je obserwować. Jednak dopóki globalnie długie rentowności pozostają ustabilizowane, problem ten być może zostanie tymczasowo odsunięty na dalszy plan, ale na pewno powróci.