Czy ból związany z taryfami osiągnął szczyt?

Charu Chanana
Główny strateg inwestycyjny
Kluczowe punkty:
- Stawki taryfowe mogą już być za swoimi szczytami, ale niepewność pozostaje: Rynki mogą odczuwać ulgę, ale inwestorzy nie powinni mylić łagodzenia warunków z rozwiązaniem problemu. Nawet jeśli główne stawki taryfowe pozostaną na miejscu, prawdziwe ryzyko tkwi w przedłużającej się nieprzewidywalności polityki. Negocjowanie znaczących umów w obecnych napięciach będzie dalekie od prostoty.
- Nie chodzi tylko o taryfy: Ta runda rozmów handlowych wykracza daleko poza taryfy — obejmuje handel cyfrowy, subsydia przemysłowe i sektory strategiczne. Zaledwie kilka tygodni pozostało do wygaśnięcia obecnej pauzy, te skomplikowane, strukturalne żądania są mało prawdopodobne do rozwiązania do 8 lipca.
- Czas na ponowną ocenę ekspozycji USA: Stany Zjednoczone mogą już nie pełnić roli stabilizującej kotwicy, jaką kiedyś były. W obliczu polityki handlowej i geopolityki stającej się trwałym źródłem zmienności, inwestorzy muszą ocenić, czy ich portfele są nadmiernie narażone na ryzyka związane z USA — i rozważyć strategiczną dywersyfikację.
Ten materiał jest treścią marketingową
Dlaczego rynki mogą błędnie interpretować nadchodzące ryzyko handlowe ?
Rynki odnotowały znaczące odbicie po wstrząsach z początku kwietnia, kiedy groźby prezydenta Trumpa dotyczące nowych taryf wywołały wyprzedaż. Warunki finansowe złagodniały, spready wysokodochodowe się zawęziły, a indeksy giełdowe — na czele z amerykańską technologią — odzyskały straty. Niektórzy uważają to za znak, że najgorsze związane z bólem taryfowym może być już za nami.
Spokój może być jednak mylący.
Choć formalne terminy mogą się przesunąć, kierunek podróży jest jasny: USA dążą do gruntownego resetu swoich relacji handlowych. 8 lipca wyłania się jako kluczowy test — wtedy wygasa obecna 90-dniowa pauza na tak zwane „wzajemne” taryfy.
Bez jasnych umów lub ustępstw ze strony USA, szeroko zakrojone taryfy mogą ponownie wejść w życie, z dalekosiężnymi konsekwencjami dla łańcuchów dostaw, inflacji i geopolitycznego układu sił. Inwestorzy, którzy liczą na gładkie rozwiązanie, mogą przeceniać przestrzeń — i czas — na kompromis.
Rozmowy handlowe będą dalekie od prostoty
Tym razem negocjacje nie dotyczą tylko wielkości deficytu handlowego. Kompleksowa umowa będzie wymagać rozwiązania strukturalnych problemów, które narastały przez dekady:
- Bariery pozataryfowe,
- Handel cyfrowy i zarządzanie danymi,
- Ochrona i egzekwowanie praw własności intelektualnej,
- Reguły pochodzenia, oraz
- Subsydia przemysłowe w sektorach strategicznych.
W tym miejscu narracja o szybkim rozwiązaniu zaczyna się załamywać.
Umowy handlowe o takiej skali zazwyczaj wymagają lat — nie tygodni — negocjacji, głębokich ram prawnych i wzajemnych kompromisów. Choć USA mogą próbować zabezpieczyć tymczasowe sukcesy poprzez MOU (memoranda of understanding), takie instrumenty prawdopodobnie nie zadowolą kluczowych partnerów, takich jak Chiny — zwłaszcza tam, gdzie w grę wchodzą podstawowe priorytety strategiczne. Nie oczekuje się, że Pekin będzie współpracować przy powierzchownych gestach. A ponieważ USA wysuwają żądania na wielu frontach, czas szybko się kończy.
Co każdy kraj wnosi do stołu - lub czemu się opiera
Profil negocjacyjny każdego kraju jest unikalny, ukształtowany przez priorytety krajowe, dynamikę polityczną i długoterminową strategię. Poniższe przykłady podkreślają szeroki zakres kwestii, które są przedmiotem negocjacji:
- Chiny: Najbardziej naładowana geopolitycznie sprawa. Żądania USA prawdopodobnie skupią się na subsydiach przemysłowych, transferze technologii i dostępie do półprzewodników. Dotykają one jednak sedna chińskiego dążenia do innowacji - od sztucznej inteligencji i zielonych technologii po samowystarczalność w zakresie chipów - i raczej nie będą przedmiotem negocjacji.
- Europa: UE stoi w obliczu wewnętrznych zmian politycznych, a niedawne wybory wskazują na przesunięcie w kierunku prawicy. Ten krajobraz polityczny może wpłynąć na stanowisko bloku w negocjacjach handlowych. Dodatkowo, UE wyraziła gotowość do odwetu, jeśli to konieczne, po trzech tygodniach bezowocnych rozmów na temat osiągnięcia porozumienia. Blok zatwierdził pakiet taryf w wysokości 25% na import z USA o wartości 21 miliardów EUR, które mają wejść w życie, jeśli negocjacje zakończą się niepowodzeniem. Obejmują one motocykle Harley-Davidson, drób i odzież, ale taryfy są wstrzymane do 14 lipca.
- Wietnam: Beneficjent dywersyfikacji łańcucha dostaw China+1, ale teraz pod presją, aby zaostrzyć egzekwowanie zasad pochodzenia, standardy pracy i zgodność z normami środowiskowymi.
- Japonia: Mniej kontrowersyjna, ale nie bez tarć. Polityka walutowa, dostęp do rolnictwa i koordynacja w zakresie posiadania amerykańskich obligacji skarbowych prawdopodobnie będą punktami spornymi.
Strategia inwestora: Nie handluj hałasem — pozycjonuj się na zmianę
Nawet jeśli widzieliśmy szczyt taryf, głębsze ryzyko tkwi w przedłużającym się okresie fragmentacji handlowej i nieprzewidywalności polityki. Inwestorzy powinni spojrzeć poza krótkoterminowe odbicia ulgi i zadać sobie pytanie: Czy mój portfel jest nadal zbyt skoncentrowany na rynku USA?
Amerykańskie aktywa od dawna służyły jako domyślna kotwica globalnych portfeli — ale w świecie zdefiniowanym przez regionalne bloki, polityczne tarcia i reorganizację łańcuchów dostaw, ta kotwica może już nie oferować takiego samego bezpieczeństwa.
Kluczowe strategiczne tematy, które inwestorzy mogą rozważyć przy realokacji z dala od USA, obejmują:
- Europejska niezależność: Z silnym wsparciem politycznym dla bezpieczeństwa energetycznego, wydatków na obronę i odporności przemysłowej, Europa przyspiesza inwestycje w infrastrukturę, automatyzację i czystą technologię. To jest okazja strukturalna, a nie cykliczna.
- Innowacje w Chinach: Pomimo geopolitycznych przeciwności, Chiny nadal dążą do samowystarczalności w AI, półprzewodnikach i biotechnologii. Wspierane przez politykę odgórną i dojrzewający ekosystem finansowania, te sektory oferują zarówno atrakcyjność wycenową, jak i tematyczną dywersyfikację od amerykańskiej technologii.
Saxo oferuje starannie dobrane listy zgodne z tematami Europejskiej niezależności , jak i Chińskich innowacji - pomagając inwestorom przygotować się na zmiany strukturalne kształtujące kolejną erę globalnego handlować.
Niemniej jednak oba tematy wiążą się z ryzykiem.
- Europejskie aktywa mogą pozostać podatne na fragmentację polityczną, opóźnienia w realizacji i zewnętrzne szoki popytowe.
- Innowacyjne przedsięwzięcia w Chinach napotykają na ciągłe geopolityczne przeciwności, kontrolę regulacyjną i potencjalne zakłócenia w globalnych przepływach inwestorów.
Jednak w świecie zdefiniowanym przez rozbieżność polityki i reorganizację gospodarczą, ekspozycja na te długoterminowe tematy może oferować użyteczną dywersyfikację, szczególnie dla inwestorów chcących zmniejszyć ryzyko związane z USA. Choć te możliwości nie będą pozbawione zmienności, przemyślana alokacja w Europie i Chinach może pomóc w pozycjonowaniu portfeli na odporność w miarę ewolucji globalnego krajobrazu handlowego.